Jak co tydzień byłem w szpitalu na badaniach kontrolnych, po raz pierwszy poszła tam ze mną Susane. Zawsze chodził ktoś, z naszej piątki, ale nigdy ona. Przypuszczam, że nienawidziła szpitali, od czasu kiedy chodziła tam aby odwiedzić mamę. Dlaczego teraz poszła ? Prawdopodobnie chciała zmierzyć się z samą sobą, chciała sprawdzić, czy jest odpowiednio silna.
Usiedliśmy na białych szpitalnych krzesłach, i czekaliśmy na moją kolej. Sus zachowywała się dziwnie, nerwowo lustrowała cały korytarz, bawiła się palcami u dłoni, ciężko oddychała, po prostu była inna.
Wszystko w porządku ? - zapytałem ją, automatycznie przybliżając się do niej.
- Yyy, nie wszystko gra - zauważyłem, że nasza bliskość krępuje ją, więc odsunąłem się.
-Jeśli nie chcesz to nie musisz tu być, poradzę sobie sam, nie jestem dzieckiem.- uśmiechnąłem się do niej przyjaźnie, żeby rozładować atmosferę.
- Nie.. zostanę - powiedziała, ale bez większego entuzjazmu.- Po prostu nie lubię szpitali.. - odezwała się po chwili dłuższego milczenia.
- Ja mam go, po prostu dość. Widzę,ten szpital, ten korytarz raz na tydzień, i zaczynam nim po prostu rzygać.- Sus. nie odpowiedziała, tylko mnie przytuliła.
- Pan George Harvey, zapraszam do siebie - odezwał się doktor, otworzywszy drzwi do swojego gabinetu.
-Dziękuję - szepnąłem mojej przyjaciółce do ucha, i posłusznie poszedłem do doktora Johna.
Wizyta nie odróżniała się niczym od poprzedniej, były to zwykłe rutynowe badania. Wyszedłem z gabinetu, a Susane nadal czekała na mnie na korytarzu, ucieszyłem się.
- To gdzie teraz idziemy ?- zapytała z entuzjazmem, którego wcześniej mi brakowało
-Może po prostu pójdziemy, za zwykły spacer, jak dawniej.. - powiedziałem niepewnie
- Dobry pomysł, to co idziemy na mostek ?- spytała biorąc swoją torbę z krzesła.
- Czytasz mi w myślach. - powiedziałem, i nareszcie opuszczaliśmy szpital.
Doszliśmy do mostku, a którym, kiedy byliśmy mali spędzaliśmy każdą wolną chwilę. Tęskniłem za Susan z przed czterech lat...
- George ? - spojrzałem na nią pytająco - Przepraszam.. przepraszam, za to,że się od Ciebie odsunęłam, tylko dlatego, że 3 lata temu zachorowałeś. Tak, wiem stchórzyłam, i nie zachowałam się jak prawdziwy przyjaciel, ale bałam się.. bałam się, że skończysz tak jak moja mama, zresztą nadal się tego boję - popatrzyłem na jej twarz, jej oczy momentalnie zaszkliły się - Chciałam też Ci podziękować, za to, że byłeś przy mnie, kiedy zaczęłam brać, i jako jedyny z całej czwórki nie poddałeś się, kiedy zaczęłam się zamieniać, w wyrafinowaną zimną sukę.
- Susane, nie ważne co się stanie, zawsze możesz na mnie liczyć. Obiecuję, że będę przy Tobie.. zawsze. - mówiąc to, moja przyjaciółka zaczęła płakać, przytuliłem ją do swojej klatki piersiowej, i poczułem, że po moim policzku spływają łzy.
Staliśmy tak i milczeliśmy. Trzymając ją w ramionach, myślałem o wszystkich wspólnie spędzonych chwilach, w dzieciństwie. Z Susanne najlepiej się dogadywałem, z całej piątki to ona rozumiała mnie najbardziej, więc bardzo zabolało mnie to, że się ode mnie odwróciła,wtedy kiedy jej najbardziej potrzebowałem.
- Wracajmy do domu, robi się ciemno. - powiedziała Sus.
- Dobrze..- mówiąc to poczułem jak kropelki deszczu spadają na moją twarz.
- Chyba zaczyna padać ! - rzekła lekko przerażona
- Spokojnie, damy rade. Nie jesteśmy z cukru !
-Może ty nie, ale ja tak! - mówiąc to, rozpadało się na dobre- Schowajmy się gdzieś !
- Chodź ! - krzyknąłem do niej i złapałem ją za rękę.
- George !! - wrzasnęła moja przyjaciółka, kiedy zorientowała się, że chcę zrobić to co robiliśmy kiedy byliśmy mali, a mianowicie zatańczyć w deszczu.
- Pamiętasz ten układ, który tańczyliśmy w podstawówce? - Sus stała osłupiała - dobra, co się pytam, wiem, że pamiętasz! - zacząłem tańczyć.
- Proszę, przestań! - mówiła śmiejąc się.
Minęło parę sekund i moja przyjaciółka tańczyła razem ze mną. Zachowywaliśmy się jakbyśmy właśnie zdążyli uciec z szpitala psychiatrycznego, lecz nikt nie zwracał na nas uwagi, ponieważ wszyscy chcieli jak najszybciej schować się przed deszczem.
-Kocham Cię, George ! -krzyknęła nagle Susane
- Też Cię kocham!- podbiegłem do niej, i namiętnie ją pocałowałem, ona odwzajemniła pocałunek.
Była to jedna z tych chwil, które chciałbym żeby trwały wiecznie, lecz nagle Susane oderwała się ode mnie.
- To był błąd, nie powinniśmy, proszę zapomnij!- powiedziała i uciekła, zostawiając mnie samego.. tak jak kiedyś.
Dobrze mamy III rozdział, mi osobiście się nie podoba, jakoś nie wyszedł mi. ;< Ale piszcie w komentarzach co o nim sądzicie :) A i oczywiście dziękuję, za komentarze do poprzedniej notki, które tak podniosły mnie na duchu, że cały czas chodziłam z uśmiechem na ustach - no ale tak mam cieszę się z takich rzeczy, nawet bardziej niż myślicie :* Jeszcze raz DZIĘKUJE!
( następny rozdział, oczywiście za tydzień :* )
+O nie kolejny krótki rozdział;< WENO przybądź !
Zuzix <3
No faktycznie jest gorszy, ale końcówka bardzo mi się podoba! Czekam na kolejny. Napiszesz o Alice? Proooszę! No chyba, że masz już plan. Trudno będzie wytrzymać ten tydzień, ale dam radę :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie jest gorszy.. ;< Ale następny będzie o Alice, tak jak chcesz <3
UsuńMi osobiście rozdział się podobał, nie można porównywać do tamtego rozdziału, ponieważ u Ciebie każdy rozdział jest inny, wiem,że trudno jest opisać 5 osób, i pisać z ich perspektyw, a na dodatek ując charakter każdego z nich. Więc mi się BARDZO podoba Twój blog. I ubolewam, że to jest takie krótkie :(
OdpowiedzUsuńW.
tak, zdecydowanie jest za krótko, jednak rozdział obfity jest w akcję. rozumiem Sus - boi się stracić kolejną najbliższą osobę, boi się zaangażować.
OdpowiedzUsuńco prawda, może technicznie jest ciut gorzej, ale pod innymi względami jest świetnie.
liczę na więcej scen z udzialem tych dwojga.
pozdrawiam.
Zgadzam się z 'animowym'. Rozdział podoba mi się, porusza sprawę choroby ale i również miłości. Końcówka jest świetna, taka z odrobiną tajemniczości, hmm to jest to co lubię <3 Z niecierpliwością czekam na następny, szkoda, że dopiero za tydzień;<
OdpowiedzUsuńZuźka wiesz, że ja lubię Twoje opowiadanie, i nie ważne co napiszesz, ja i tak będę na TAK ! <3
OdpowiedzUsuńOsobiście zaintrygowali mnie ta dwójka. Nie spodziewałam się tego, a w szczególności takiej końcówki! A co tam :KOCHAM TO OPOWIADANIE! <3
Czekam na kolejny, tylko dlaczego aż tydzień muszę czekać ? :(
Lubię Twój styl pisania, i lubię to co piszesz, może dlatego, że jestem zagorzałą fanką SKINSÓW <3 Będę tu zaglądać, i sprawdzać, czy nie pojawiło się nic nowego, ponieważ liczę, że szybciej dodasz nowy rozdział :*
OdpowiedzUsuńHej, już wcześniej byłam na Twoim blogu i bardzo mi się spodobało, lecz jako, że zawiesiłam bloga, nie dodwałam komentarzy, teraz specjalnie dla Ciebie się zalogowałam. Od nidawna oglądam Skinsy, i kocham wszystko co jest z nimi związane, również ten blog. Będę tu zaglądać regularnie, obiecuje. :)
OdpowiedzUsuńjejuuu! cudowny a zarazem smutny :< dlaczego Susan tak po prostu uciekła ;c już się tak ucieszyłam jak się pocałowali a tu.. ;c mam nadzieję,że ułoży się. czekam z niecierpliwością na nowy rozdział
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
xoxo
Ale króciutki :( Czekam tydzień, a tu taki krótki ? :( Proszę o dłuższy następnym razem. A mi się bardzo podobał ten rozdział <3 Asia :*
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział :) Może nie da się porównać go z tamtym ale i tak jest zajebisty.Nie mogę się doczekać aż wstawisz kolejny rozdział i życzę ci wielkiej weny takiej żebty nastepny rozdział nas zaskoczył :**
OdpowiedzUsuńOhh, dlaczego ona uciekła? Wyznała mu miłość, pocałowali się, ale jej ucieczka... Dlaczego to zrobiła? Jeżeli go kocha, nie powinna uważać tego za "błąd".
OdpowiedzUsuńRozdział oczywiście bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na kolejny.
ps. przepraszam za zwłokę w napisaniu komentarza, ale ostatnio mam bardzo mało czasu.
hejka :D zapraszam na www.whole-heart.blogspot.com gdzie pojawił się 7 rozdział :D
OdpowiedzUsuńŚwietny! A ten taniec w deszczu, a następnie pocałunek... Szkoda tylko, że stwierdziła to za błąd i uciekła. Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy rozdział na http://young-pretty-lovely.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń+dzisiaj mijają u nas 2 miesiące
++ wchodźcie tutaj http://onedirectionlove4ever.blogspot.com/
Świetne!
OdpowiedzUsuńPocałunek w deszczu<3
Rewelacja!:) Świetnie piszesz. Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńzajebiści bohaterzy ! ;) pasuje mi to. przeczytałam juz twoje 3 rodziały i czekam na kolejny. dawaj tu szybko 4 :D i dziekuje za komnetarz, to duzo dla mnie znaczy ze ktos wgl czyta mojego bloga. niedługo notka ;*
OdpowiedzUsuńGenialnie. Wchodzę i myślę, że to będzie beznadziejne, a tu tak miło się zaskakuje, bardzo mi się spodobał, niestety nie mam bloga ale będę komentowała, z anonimowego. :) Ewa.
OdpowiedzUsuńu mnie 4 rozdzial kochana xx
OdpowiedzUsuńlifewithfuckinglove
Ja osobiście jestem pod wielkim wrażeniem. Twój blog jest wyjątkowy,jeszcze nigdy takiego nie czytałam. Daje do myślenia i za to właśnie go kocham:)
OdpowiedzUsuńEjj, czemu uciekła? ;C T_T
OdpowiedzUsuńKurde, już mnie kręci pod powiekami ;O jak ty to robisz?!! ;) No zawsze muszę beczeć >< To tylko wskazuje na to, że potrafisz wywołać różne uczucia u czytelników. Boże, kocham twojego bloga ;*
też miałam problem z dodaniem Cię żeby obserwować,ale już wiem jak to zrobić. wchodzisz po prostu w www.blogger.com i tam masz po lewej blogi które obserwujesz i wyżej okienko z : dodaj blog :> mam nadzieję,że pomogłam :*
OdpowiedzUsuńxoxo
Wiedzę, że zmieniłaś wygląd bloga, bardzo mi się podoba. :) A rozdział, oczywiście świetny, ale mnie zaskoczył, chodzi o końcówkę. Jejku nie MOGĘ się doczekać co będzie dalej :) Czekam na następny <3 love.
OdpowiedzUsuńSuper rodział ;d : *
OdpowiedzUsuńnie wyświetlił się mój poprzedni komentarz dodany wczoraj ;/
OdpowiedzUsuńale coz zawiadamiam Cię iż u mnie pojawił sie 4 rodział ;*
świetny rozdział, możesz być z niego dumna. A i czekam na następny, z perspektywy Alice <3
OdpowiedzUsuń<3 Świetne<3
OdpowiedzUsuńu mnie 5 rozdzial :)
OdpowiedzUsuńAle jest piękny rozdział, zreszta jak poprzednie, czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękny rozdział .. <33 Czekam na nn . :)
OdpowiedzUsuńCześć, zapraszam na www.whole-heart.blogspot.com na 8 rozdział.
OdpowiedzUsuńBaaardzo przepraszam za spam, ale chciałam Cię zaprosić na mojego bloga [venatorzy.blogspot.com] <3
OdpowiedzUsuń+Czekam z niecierpliwością na czwarty rozdzialik z imienniczką głównej bohaterki w moim opku ;D ;**
Buziaki ;***
Wspaniały blog .
OdpowiedzUsuńZapraszam na dość nietypową historie o młodej Juliett, która ma długą drogę do sukcesu, a mimo to pokonuje ją . Występują One Direction i to nie koniecznie gościnnie ;)
http://life-in-the-fucking-world.blogspot.com/
jeżeli chcesz, to zajrzyj do mnie na 9 ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.and-as-you-close-your-eyes-tonight.blogspot.com/
O matko *.* to jest cudowne! wreszcie inne opowiadanie niż o 1D.. -.- i takie.. dające do myślenia
OdpowiedzUsuń